Ostatnie tygodnie pokazały, że jednak można negocjować elementy, które do tej pory były kwitowane krótkim "brak zgody". Rozmawiamy o tym na jakim poziomie ustalamy ryzyko wzrostu cen poszczególnych materiałów, inflacji, kursów walut czy kosztów paliw.
Pytanie czy te zmiany zostaną z nami na dłużej czy pożegnamy je, kiedy tylko na horyzoncie zamajaczy względna stabilizacja?
Wszystkie moje materiały znajdziesz na stronie prawniknabudowie.com
Zajrzyj też na moje profile w mediach społecznościowych: